Bestseller, który ponownie okazuje się być bestsellerem. Konstatacja owa stąd, że na półkach księgarni spotkać można kolejne wydanie „Wywierania wpływu na ludzi” z nadrukiem „bestseller”. Nie wiem do końca, czy chodzi o to właśnie wydanie, czy w ogóle o ten tytuł Roberta Cialdiniego. Mam bowiem osobiście niejednoznaczne odczucie po przeczytaniu aktualnie dostępnego wydania. Może wynika to z faktu, że moje oczekiwania co do treści, podczas wyciągania ręki po stojącą na regale księgarni książkę, nie spotkały się z faktyczną zawartością – podobnie, jak swojego czasu nie spotkały się ze sobą dwie, rozpoczynające jednocześnie z przeciwnych stron ekipy drążące tunelu Eupalinosa na greckiej wyspie Samos.
Książka jest oczywiście warta polecenia pod wieloma względami - podobnie jak 40 lat temu. Przez lata zyskała i nadal zyskuje (zgodnie z testymonialem Prof. Bogdana Wojciszke zamieszczonym na okładce) „ogromną popularność nie tylko wśród psychologów, ale także specjalistów od marketingu i wśród szerokiej publiczności”. Moje oczekiwania związane z najnowszym wydaniem dotyczyły nadziei na aktualizację przykładów, na które powołuje się autor. Nadal jednak znajdujemy omawiane reguły zachowań ludzkich poparte opisem… historii domokrążców z lat 80-tych. To oczywiście nic złego. Nie czepiam się. Te przykłady stanowią doskonałe (książkowe – nomen omen) przedstawienie zachowań ludzkich i sposobów wpływania na tychże. Mi osobiście brakuje jednak pewnego odniesienia do obecnych realiów i nowych sposobów, kanałów komunikacji ludzkiej, w której reguły opisywane przez Roberta Cialdiniego cały czas zachowują przecież aktualność. To, że tak jest, moim zdaniem nie ulega wątpliwości, pomimo, że wydajemy się być bardziej świadomymi konsumentami.
Autor postanowił zastosować inny sposób na zaktualizowanie treści swojego przeboju książkowego. Uzupełnił tekst listami od czytelników, którzy dzielą się własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami, będąc po lekturze wcześniejszego wydania. Korespondencja ta stanowi ciekawy zabieg, gdyż potwierdza, w jak wielu przypadkach, w jak wielu różnych rejonach Świata, jak wiele osób spotyka się z pewnymi zachowaniami, które wpisują się w reguły przedstawione przez Roberta Cialdiniego. W ten sposób dochodzi do pewnego (choć częściowego) zaktualizowania miejsc i przestrzeni komunikacyjnych, w których mechanizmy pozostają cały czas aktualne.
Przy okazji > wśród korespondencji adresowanej do Roberta Cialdiniego, można również odnaleźć list „mieszkanki Wrocławia” ;-)
Copyright © 2024-2025 All rights reserved